Autoterapia to różnorodne czynności możliwe do wykonywania samodzielnie, mające na celu zniwelowanie dolegliwości. Te dolegliwości to może być sztywność, ograniczenie ruchomości, a także konkretny ból. Z mojej perspektywy najbardziej interesująca jest autoterapia układu ruchu (czyli mięśni, powięzi i innych tkanek pozwalających na poruszanie ciałem). Staram się jednak pamiętać, że jako europejczycy mamy tendencję do sztucznego i głębokiego podziału sfer naszego bycia. Ciało nie jest czymś odrębnym od „ducha”, „duszy”, emocji, umysłu. Z kolei poszczególne elementy w moim ciele nie działają w odosobnieniu, lecz razem, jako system. Dlatego ważna jest dla mnie próba szerokiego spojrzenia na ciało i jego problemy w kontekście tego wszystkiego „w czym jesteśmy”, swoistego „sosu” naszego bycia. Autoterapia jest więc bardzo szerokim określeniem w którym zawiera się wiele elementów. Autoterapia nie zastępuje terapii czy masażu prowadzonych przez terapeutę, ale jest świetnym uzupełnieniem, a nieraz jest niezbędna do prawdziwej ZMIANY!
Autoterapia w życiu codziennym
Elementami autoterapii mogą być działania ściśle nakierowane na poprawę w konkretnym obszarze ciała. Mogą to być również działania ogólne bez których konkretna praca np. ze złagodzeniem lub zniwelowaniem bólów pleców czy głowy będzie nieskuteczna. Mam tu na myśli pewne nawyki, działania dnia codziennego, które można też nazwać profilaktyką. Profilaktyka, czyli działania zapobiegawcze, prewencyjne. Mogą one w pewien sposób też zostać zaliczone do autoterapii, gdyż przeciwdziałają pogarszaniu stanu. Trzeba zauważyć, że problemy bólowe w naszym ciele mają bardzo wiele przyczyn. Rzadko kluczowym elementem jest wygodna bądź niewygodna poduszka czy fotel. Te czynniki nazywam katalizatorami procesu. Mogą one być tym czynnikiem, który powoduje, że zaczyna boleć, ale zazwyczaj nie są jedynym. Tak więc korzystna zmiana tylko jednego z czynników nie przyniesie pożądanych przez nas efektów. Efekt przyniesie długofalowe współdziałanie wielu pozytywnych czynników. Wpływ na moje ciało mają równocześnie wszystkie elementy mojej codzienności. Są to między innymi: sen, dieta, picie, stres, nawykowe pozycje, czy nawyki ruchowe (np. w samochodzie, przy biurku, podczas chodzenia, czynności domowych czy relaksu), regularny ruch lub jego brak (tak, nasze ciało jest stworzone do bycia w ruchu!). Dlatego bardzo zachęcam Ciebie do włączenia się w proces terapii z korzyścią dla Ciebie samego. Obserwuj swoje ciało, swoje nawyki, analizuj i wprowadzaj zmiany!
Zmiana
Tym co zalecam klientom i sam wdrażam w moim życiu to działania nakierowane na konkretne pozytywne zmiany. Najważniejsze co warto robić samemu, to przede wszystkim: korygowanie nawyków pozycji statycznych i w ruchu, automasaż, rozciąganie (stretching) oraz ogólna aktywność fizyczna każdego dnia. Postaram się przybliżyć Tobie tę tematykę, by pokazać Ci w jaki sposób możesz polepszać jakość swojego życia. Są to jedynie pewne wskazówki, a nie konkretne wytyczne – każdy z nas ma swoje sposoby na wykonywanie rożnych czynności, tak samo może być z autoterapią. A wszystko zaczyna się od myślenia o zmianach i zmiany myślenia!
Już niebawem kolejna część tekstu o nawykowych pozycjach i automasażu!